5 mitów o studiach prawniczych, czyli nie takie prawo straszne, jak je malują
Studia prawnicze uchodzą za elitarne, trudne, nudne i bardzo wymagające. Wyobrażając sobie studenta prawa, widzimy przed oczami kujona wiecznie siedzącego w bibliotece, który nocami uczy się na pamięć kodeksu cywilnego. Czy tak jest w rzeczywistości? Te i inne mity o studiach prawniczych obalamy w dzisiejszym artykule.
Tylko dla najlepszych
Studenci prawa postrzegani są jako osoby, które od zawsze uczyły się dobrze, żeby nie powiedzieć najlepiej. Dla nich czerwony pasek na świadectwie przez cały okres edukacji był normą. Cóż, nie da się zaprzeczyć, że, by móc studiować prawo, trzeba wykazać się pewnymi wynikami w nauce, ale na szczęście nie musisz mieć 5 i 6 z góry do dołu na maturalnym świadectwie. Liczą się bowiem przede wszystkim wyniki z przedmiotów humanistycznych, takich jak język, polski, historia, WOS, a także znajomość języka obcego. No i nie zapominajmy, że oceny to jedno, ale by dostać się na dobre studia, pod uwagę będą brane przede wszystkim wyniki z matury.
Pamiętajmy, też ze wszystko zależy od wymogów danej uczelni, na którą pragniemy się dostać. Najbardziej renomowane uniwersytety w kraju będą stawiały poprzeczkę wyżej, w porównaniu z innymi uczelniami. Nie jest jednak powiedziane, że studiując na mniej znanej uczelni, nie znajdziemy intratnego zatrudnienia. Wszystko bowiem zależy od naszego zaangażowania i chęci. Pamiętajmy, że wykształcenie to dopiero początek naszej kariery.
Brak czasu
Mitem jest także to, że studenci prawa nie mają na nic czasu i wiecznie siedzą w książkach. Owszem, kiedy przychodzi czas sesji, nie ma zmiłuj i trzeba czytać opasłe tomy podręczników i wszelkie kodeksy, a większość informacji, niestety, wymaga uczenia się na pamięć. Sesja jednak ma miejsce tylko dwa razy w roku. W pozostałym czasie, studenci prawa mają zazwyczaj sporo czasu, by zakosztować prawdziwego studenckiego życia. Oczywiście, zalecamy systematyczne uczenie się, ale nie oznacza to, by siedzieć w książkach każdego wieczora. Na wypad do kina czy ze znajomymi na imprezę zawsze znajdzie się czas, a i nauka od tego nie ucierpi.
Nudy
Dla wielu z nas prawo wydaje się nudne. Owszem, czytanie kodeksów i uczenie się na pamięć artykułów raczej nie należy do zbyt porywających zajęć. Trzeba jednak podkreślić, że kiedy przebrnie się już przez część teoretyczną i oponuje niezbędną wiedzę, pojawia się przestrzeń na nieco więcej kreatywności. Rozwiązywanie konkretnych spraw wymaga bowiem biegłego posługiwania się przepisami, jednak, by wygrać trzeba się często nieźle nagłówkować, kiedy i w jaki sposób dany artykuł warto zastosować, by najlepiej zawalczyć o interesy klienta. I to właśnie najbardziej pociąga miłośników prawa.
Zawód wymagający koneksji
Prawo, podobnie jak medycyna uznawane są za kierunki, na które idą tylko dzieci prawników i lekarzy. Jest w tym sporo prawdy, gdyż rodzinne tradycje mają się dobrze i kolejne pokolenia prawników wywodzą się z dziada, pradziada. Nie jest jednak powiedziane, że bez znajomości nie masz szans zaistnieć w zawodzie. Jest wiele przykładów na to, że bez koneksji, również można stać się świetnym prawnikiem, który od początku sam wyrobił sobie swoją markę. W obecnych czasach wszystko zależy przede wszystkim on naszego samozaparcia, pomysłu na siebie i konsekwencji. Kiedy te cechy będą szły ze sobą w parze, nie ma szans, by nam się nie udało.
Studia tylko dla bogatych
Studiowanie prawa nie kosztuje wcale więcej w porównaniu z innymi kierunkami takimi jak psychologia, kosmetologia, czy ekonomia. Studiując dziennie, nie ponosimy właściwie żadnych kosztów związanych z nauką oprócz konieczności zakupu podręczników czy zainwestowania w ksero.
Sytuacja wygląda nieco inaczej, kiedy wybieramy studia niestacjonarne, ale nawet ich koszt nie przewyższa ceny, jaka musimy zapłacić za studiowanie w tym trybie na innych kierunkach. Poza tym, zawsze można rozłożyć opłaty na raty, z czego korzysta większość studentów.